Kategorie
książki

Fundamenty życia chrześcijańskiego

Dzisiaj zachęcam do przeczytania książki napisanej przez wybitnego biblistę, profesora wykładowcę i ewangelistę Donalda A. Carsona – który w bardzo przystępny i klarowny sposób przeprowadza nas przez cały list ap. Pawła do Filipina.
Ku mojemu zaskoczeniu – czytałam tą pozycję drugi raz – jest to lektura niemalże obowiązkowa na obecne czasy. Sam list do Filipian – jak całe pismo jest skarbnicą mądrości zwłaszcza przez to, że oddaje nam istotę naszej służby przedstawiając Chrystusa Króla wyzbywającego się swoich przywilejów i przyjmującego postać sługi stając się dla nas przez to zachętą do oddawania siebie i brania codziennie swojego krzyża. Dobrze jest zatem zagłębić się wraz z autorem i dogłębnie przeanalizować jego treść tym bardziej, że lektura staje się intrygująca ze względu na odniesieniu do czasu w jakim przyszło nam żyć.

By jeszcze bardziej was zachęcić do tej zwięzłej i przynoszącej zrozumienie listu apostoła Pawła pozycji pozwolę sobie zacytować mały fragment dotyczący UWIELBIENIA, które to jak zapewne zauważyliście w ostatnim czasie „zmieniło” z powodu wydarzeń na świecie nieco swoją formę i jest źródłem wielu chrześcijańskich wywodów i debata w przestrzeni wirtualnej. Otóż co mówi na ten temat sam Carson:
„Wspólne uwielbienie to wspólny śpiew, wzajemne budowanie, nauka Słowa Bożego i wspominanie śmierci Chrystusa w sposób nakazany przez Niego. Kazanie samo w sobie nie jest przeciwieństwem uwielbienia , lecz jest częścią wspólnego uwielbienia Boga – jest zarówno świadectwem tego uwielbienia jak i głęboką zachętą do niego… Filipianie gorąco pragnęli osobiście usłużyć apostołowi, który wszelkie tego rodzaju posługi traktował jako NABOŻEŃSTWO, czyli element składowy skupionego na Bogu życia, służby i ustawicznego ofiarowania swojego życia Bogu. Bez względu na rodzaj ich posługi: czy to w formie zapomogi pieniężnej, modlitwy, zachęty, głoszenie Ewangelii czy pomocy okazywanej w inny sposób, apostoł postrzegał jako element ich nabożeństwa czyli służby uwielbienia Boga, a kiedy odległość nie pozwalała im pomóc Pawłowi osobiście z radością wysłali do niego emisariusza, który z narażeniem życia usługiwał apostołowi. W liście nie ma żadnej wzmianki o tym, że choroba i zagrożenie życia spowodowane były prześladowaniami. Prawdopodobnie choroba Epafrodyta była zwykła infekcją. Z drugiej strony Epafrodyt nie zachorowałby gdyby siedział bezpiecznie w domu… postanowił jednak pomóc apostołowi i krzewić Ewangelię, dlatego wybrał się w podróż do Rzymu, którą niemal przypłacił życiem. Wszystkie jego działania były częścią jego posługi lub jak wolicie uwielbienia Boga… Posługa świadczona przez Epafrodyta miała bardzo niewiele wspólnego z uczestnictwem w porannych nabożeństwach niedzielnych. 
Takie postrzeganie uwielbienia w żaden sposób nie umniejsza wagi nabożeństw niedzielnych, lecz ma na celu uświadomić nam, że w całym naszym życiu powinniśmy okazywać wierne i radosne posłuszeństwo Ewangelii…
…należy jednak zrozumieć, że w nowym przymierzu winniśmy uwielbiać Boga całym swoim życiem.”
Fragment pochodzi z rozdziału czwartego (odnosi się do fragmentu z Filipian 2:19 -3:21).

Zachęcam każdego kto pragnie wzrastać w mądrości, miłości i poznaniu Naszego Boga do lektury tego studium. Kilka lat temu miałam zaszczyt poznać autora osobiście i uważam za ogromnie cenne, że możemy czytać jego publikacje w Polsce – nikt ze znanych mi współczesnych autorów nie potrafi tak jak on sprawić by teologia była przystępna, prosta do zrozumienia i intrygująca dla czytelnika – dodam nawet: także dla matki 3 małych dzieci 🙂

Z pozdrowieniami w Panu – Ola C.

PS. Książka jest dostępna w naszej zborowej księgarni.