Kategorie
książki

Tato!

Tato! - Lidia Czyż

„Tato!” – Lidia Czyż

Ponownie zachęcam Was do sięgnięcia do książek Lidii Czyż. Tym razem proponuję powieść „Tato!”, w której autorka opisuje życie Janka. Od lat dzieciństwa – osadzonego w czasach zaraz po wojnie, przez wiek młodzieńczy i dorosły aż do swoich 50tych urodzin oraz śmierci ojca. Poznajemy jego rodziców, znajomych, jego wybory studiów i pracy, jego żonę i dzieci.

Lidia Czyż jak zwykle bardzo obrazowo opisuje sceny z życia głównego bohatera, ale również kreśli obraz tamtych lat powojennych, czasu komuny, prześladowania duchowieństwa, upadku Muru Berlińskiego… Akcja przeskakuje po różnych częściach Polski, bo i jest na Kresach Wschodnich, w Warszawie, na Śląsku. Dla mnie osobiście wiele scen jest bardzo namacalnych. Sama pochodzę ze Śląska i wiem, że wiele rodzin pod koniec wojny, a nieraz i później musiało podjąć decyzję czy zostają czy przeprowadzają się razem z przesuniętą granicą. To był dramat wielu rodzin. Inne dramaty były związane z przesiedlaniami ludzi ze wschodniej Polski w głąb Rosji.

Kolejnym wątkiem, który powtarza się w kilku miejscach książki są adopcje. O tym wówczas dużo się nie mówiło, a wręcz starano się zachować adopcję w największej dyskrecji, ale trzeba zrozumieć, że po każdej wojnie zostaje wiele sierot. Jednak nawet w najtrudniejszych czasach znajdują się ludzie gotowi przyjąć pod swój dach obce dzieci i pokochać jak swoje. I właśnie o tym też przeczytamy w książce „Tato!”.

Jeśli to co powyżej jeszcze Was nie zachęciło, aby sięgnąć po tą książkę, to zdradzę, że główny bohater tak naprawdę ma na imię Hans…

Przeczytałam i polecam.
Brygida

PS. Książki Lidii Czyż znajdziecie zarówno w naszej księgarni zborowej jak i w biblioteczce.
PPS. Inne recenzje jej książek znajdziecie tutaj.

Kategorie
książki

Odrzucone dziedzictwo

„Odrzucone dziedzictwo” – Lidia Czyż

Jak zwykle z dużą przyjemnością sięgnęłam po książkę Lidii Czyż. Oczywiście nie zawiodłam się i najnowszą powieść „Odrzucone dziedzictwo” przeczytałam prawie jednym tchem.

Tym razem autorka opowiada losy Marty, która wychowywała się w „zimnej” rodzinie. Rodzice nie przytulali, nie chwalili, nie okazywali miłości ani nie dawali poczucia bezpieczeństwa. W Polsce to były trudne lata – lata głębokiego socjalizmu – było niewiele, w większości domów się „nie przelewało”, ale kiedy jest miłość to nie zauważa się tych braków. A co jeśli tej miłości zabraknie? Jak wyglądała codzienność bohaterki tej historii? Jak radziła sobie jako dziecko, nastolatka i dorosła kobieta? Jakie podejmowała decyzje? Czy wreszcie ktoś okazał jej miłość i czy była w stanie tą miłość przyjąć? O tym dowiecie się z kart tej książki.

Dla mnie znamienite było to, jak autorka idealnie opisała wiele patologicznych relacji: toksycznych dorosłych, osoby uzależnione i współuzależnione. Jaki wpływ na dziecko mają toksyczni rodzice i że dziecko będące w takiej rodzinie w ogóle nie zdaje sobie sprawy, że wzorce jakie ma nie są dobre, bo po prostu nie zna innych i nie wie, że powinno być inaczej.

Pozwolę sobie „zaspojlerować” – Marta w końcu poznała Boga, chociaż miała głęboko wpojony ateizm. Zaczęła czytać Biblię i wreszcie poznała co jest dobre, a co złe. Jaki jest Boży plan dla rodziny oraz jak okazywać miłość i szacunek; jak i po co wybaczać. Ale jak do tego doszło – sami sprawdźcie.

Przeczytałam i polecam.
Brygida

PS. Polecam również inne książki tej autorki. Znajdziecie je zarówno w naszej zborowej księgarni jak i w biblioteczce.

PPS. Inne książki Lidii Czyż to „Mocniejsza niż śmierć”, „Narodziny perły”, „Pozostała tylko nadzieja”, „Na dwa głosy”, „Popiół czy diament”, „Nie zawsze świeci słońce”, „Słodkie cytryny”, „Nic do oclenia” i „Tato”.

Kategorie
książki

Nie zawsze świeci słońce

„Nie zawsze świeci słońce” – LIDIA CZYŻ

We wstępie do książki Lidia Czyż napisała: „Moim pragnieniem jest, żeby ten dziennik (momentami przybierający formę pamiętnika) stał się dla wielu osób zachętą. By uświadamiał, że jeśli w trudnych momentach oprzemy się na Bogu, jeśli to On będzie naszą kotwicą, naszym kołem ratunkowym, to możemy nie tylko przetrwać wszystkie życiowe burze i huragany, ale też – mimo chwil zwątpienia i załamania, których zapewne nie unikniemy – wyjść z nich zwycięsko”.

Co to jest szczęście? Co jest nieszczęściem? Czy na pewno? Czy zawsze? Dobrze się zastanów, Czytelniku. Bo czy na przykład choroba może być… dobrodziejstwem? Kiedy usłyszmy z czyichś ust: „Dobrze, że zachorował/zachorowała”, pierwsze, o czym myślimy, to zapewne bezduszność rozmówcy.

Autorka na kartach tej poruszającej książki, zawarła niemal dwa i pół roku zmagań swojej rodziny najpierw z udarem, który dotknął jej męża, a potem pandemią, który wybuchła i zmieniła każdego z nas i cały świat.

Najnowsza powieść Lidii Czyż jest według mnie jednym dużym świadectwem, rozciągniętym w czasie.

Kroniką Bożego działania, niezłomnej wiary i nadziei mimo niespodziewanych przeciwności losu.

Zapisem ile może zdziałać modlitwa sprawiedliwego, jaką siłą jest Kościół, jak dużą moc ma modlitwa o siebie nawzajem.

Lidia Czyż jest pisarką, nauczycielką, współorganizatorką spotkań dla kobiet, autorką licznych artykułów, opowiadań i siedmiu powieści m.in. „Mocniejsza niż śmierć”; „Narodziny perły”; „Pozostała tylko nadzieja”; „Słodkie cytryny”; „Na dwa głosy”; „Nic do oclenia”; „Popiół czy diament”. Żona, matka dwojga dorosłych dzieci i babcia czwórki wnuków.

Szczerze polecam,

Agata J.

PS. Książkę można zakupić w zborowej księgarni i wypożyczyć w zborowej bibliotece.