„Jak wygląda zdrowy Kościół?” – Mark Dever (seria 9Marks)
Dlaczego pojęcie „zdrowy” jest jak najbardziej trafione w kontekście Kościoła i dlaczego mamy powinność dbać i pilnować właśnie zdrowia naszych wspólnot? Czym jest zdrowy Kościół?
W liście do Efezjan 4: 15-16 Paweł napisał: „…Lecz abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w Niego, który jest Głową w Chrystusa, z którego całe ciało spojone i związane przez wszystkie wzajemnie się zasilające stawy, według zgodnego z przeznaczeniem działania każdego poszczególnego członka, rośnie i buduje siebie samo w miłości.” Słowo Boże wielokrotnie przyrównuje Kościół do jednego ciała, którym jest Chrystus. Będąc jednym ciałem, jako członki tego ciała (elementy ciała), mamy wpływ na jego zdrowie, mamy odpowiedzialność dbać o zdrowie całego ciała. Autor systematyzuje co wpływa na ten prawidłowy rozwój ciała i jego zdrowie, tłumaczy dlaczego nie jest to temat, którym powinni zajmować się tylko pastorzy czy przywódcy.
Czytamy we wstępie do książki: „To jest książka dla pastorów, ale również dla wszystkich chrześcijan. Pamiętaj, to właśnie do nich zwracali się autorzy ksiąg NT. Kiedy kościół w Galacji znalazł się pod wpływem fałszywych nauczycieli, apostoł Paweł napisał do nich: Dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od tego, który Was powołał w łasce Chrystusowej (Ga 1:16) Kogo apostoł Paweł pociągał do odpowiedzialności za tolerowanie w kościołach fałszywego nauczania? Nie tylko pastorów, ale całe wspólnoty wierzących. Można było oczekiwać, że zwróci się do przywódców i napisze: „Przestańcie głosić herezje!”, ale nie zrobił tego. Postawił tę kwestię przed całym kościołem.
… Przyjacielu jeśli nazywasz siebie chrześcijaninem i myślisz, że książka o zdrowiu kościoła jest przeznaczona tylko dla przywódców kościoła lub „miłośników teologii” a ty sięgniesz raczej po książki traktujące o życiu chrześcijańskim, to czas, abyś zastanowił się, co Biblia naprawdę mówi i byciu chrześcijaninem.”
Zdrowie Kościoła zależy także od Ciebie, ode mnie, i jak czytamy w 1 Liście do Koryntian 12:12-27: …Rzecz ma się tak, jak z ciałem. Jest jedno, lecz członków ma wiele. Wszystkie jego członki, mimo że ich wiele, stanowią jedno ciało. Podobnie z Chrystusem. Otóż w jednym Duchu my wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało — Żydzi, Grecy, niewolnicy i wolni. Wszyscy też zostaliśmy napojeni jednym Duchem. A ciało to nie jeden członek, lecz wiele. Gdyby stopa stwierdziła: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała — czy można by się z tym zgodzić? Lub gdyby ucho oświadczyło: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała — czy rzeczywiście miałoby rację? Jeśli całe ciało byłoby okiem, gdzie byłby słuch? Jeśli słuchem, gdzie byłby węch? Tymczasem Bóg, tak jak zresztą chciał, zbudował ciało z różnych członków. Gdyby wszystkie członki były identyczne, trudno byłoby mówić o ciele. A zatem członków jest wiele, ale ciało — jedno. I nie może oko powiedzieć ręce: Nie potrzebuję ciebie. Podobnie głowa stopom: Obejdę się bez was. Da się nawet zauważyć, że te członki ciała, które wydają się słabsze, są o wiele potrzebniejsze. Te, które uważamy za drugorzędne, otaczamy większą troską. O przyzwoitość intymnych dbamy bardziej, podczas gdy członki bardziej widoczne takiej troski nie wymagają. Lecz Bóg tak właśnie złożył ciało, że pomniejszemu dał większe znaczenie, aby w ciele nie zabrakło harmonii i aby wszystkie członki w równym stopniu się o siebie troszczyły. Stąd jeśli cierpi jeden członek, cierpią z nim wszystkie; jeśli doznaje chwały jeden członek, cieszą się z nim wszystkie. W tym właśnie sensie wy wszyscy jesteście ciałem Chrystusa, a każdy z osobna — członkami. (SNP)
„Każdy z nas jest ważny, każdy z nas ma wpływ na zdrowie, rozwój, zbudowanie i wzrost Ciała Kościoła i każdy z nas ma odpowiedzialność by wiedzieć jak o to zdrowie zadbać, jak je osiągnąć, jak pielęgnować. Polecam tą książkę do tego, by poznać i zrozumieć, być może zgłębić temat Bożego ustanowienia i biblijnego wzoru dla Kościoła – pięknie zobrazowanego dla nas przez porównanie do jednego Ciała. Biblia zawiera wiele tajemnic, ale nie są to tajemnice zakryte dla tych, którzy z pasją pragną je odkrywać. Książka ułatwia systematyczne i uporządkowane zbadanie tematu zdrowia Kościoła, ułatwia nam zrozumienie jaki zamysł miał Bóg dla nas jako Jego członków. Bierzmy odpowiedzialność za siebie i Kościół. Realizujmy nasze powołanie i korzystajmy z bogactwa jakie mamy w słowie Bożym i w literaturze, która wspiera Jego zrozumienie.
Zachęcam do lektury.
Ola C.