Kategorie
książki

Jacob DeShazer – Odpuszczamy naszym winowajcom

Jacobs Deshazer - Odpuszczamy naszym winowajcom

„Jacob DeShazer – Odpuszczamy naszym winowajcom” – Janet&Geoff Benge

Dzisiaj chciałabym serdecznie zachęcić Was do zapoznania się z kolejną, bardzo ciekawą książką z serii „Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś”. 

Jacob Deshazer wychował się w chrześcijańskiej rodzinie. Podziwiał silną wiarę swoich rodziców, ale dla niego samego nie znaczyła ona wiele. Po opuszczeniu domu, po kilku próbach znalezienia stałej pracy, postanowił zgłosić się do armii (trwała właśnie druga wojna światowa). Jake brał udział w słynnym „rajdzie Dollitle’a” – rajd lotniskowców na Japonię (jako odwet na atak Japończyków na amerykańską stacje Pearl Hearbor).  Jake dostaje się do niewoli na ponad trzy miesiące. Przeżył tam niezwykle ciężkie chwile – głód, tortury, bardzo złe warunki… Po jakimś czasie przypadkowo w jego rękach znalazła się Biblia, którą Jake przeczytał w całości. Dzięki lekturze Pisma Świętego nawrócił się i postanowił, będąc jeszcze w więzieniu, wybaczyć swoim prześladowcom. 

Kolejna część książki obfituje we wspaniałe wydarzenia – koniec wojny, zwolnienie z japońskiego więzienia, powrót do Stanów i rodziny. Jake został zachęcony do studiów, dzięki którym mógł zostać misjonarzem. Od początku wiedział, że chce głosić Japończykom Dobrą Nowinę. Byłam zadziwiona jakie wspaniałe cuda działy się w Kraju Kwitnącej Wiśni – po wojnie ludzie odczuwali pustkę duchową i przychodzili licznie na spotkania z człowiekiem, który był u nich więźniem. Jake wraz z żoną i dziećmi spędzili razem w Japonii kilkadziesiąt lat służąc Bogu i lokalnym społecznościom. 

Książka wspaniałe pokazuje jak Pan Bóg przemienia serca ludzi – tylko taki cud jak nowe narodzenie może sprawić, że człowiek jest w stanie wybaczyć ludziom, który go torturowali i poświęcić resztę swojego życia na mówienie im o Tym, który ma moc by uczynić wszystko nowym.

Czytajmy jak najwięcej o odważnych ludziach, którzy byli gotowi pojechać do odległych krajów by mówić o Panu Jezusie.

Polecam, jestem zbudowana tą lekturą. 

Ania Z.

PS. Zapraszamy po książkę do naszej zborowej biblioteki. 

Kategorie
książki

Rowland Bingham – Do wnętrza Afryki

„Rowland Bingham – Do wnętrza Afryki” – Janet i Geoff Benge

Ostatnio, gdy odwiedzałam braci i siostry z Zagórna 10 w Warszawie, dostałam w prezencie od siostry w Panu, książkę pt. „Do wnętrza Afryki”. Jest to historia misjonarza Rowlanda Binghama, historia jego zrozumienia czym jest zbawienie i naśladowanie Pana Jezusa Chrystusa, posłuszne stawianie kroków w kierunkach które On wyznacza, choćby wielu w koło mówiło coś innego. Bohater stracił wcześnie i nagle ojca, plany na jego życie były zupełne inne, ale Bóg miał wobec niego swoje.

Chociaż matka Rowlanda nie była zadowolona z kilku jego wyborów, m.in. tego, że postanowił wyjechać do trudnej części Afryki – Rowland, gdy dorósł pojechał do Afryki. Po drodze Pan mu dał wsparcie matki pewnego brata w Chrystusie, z którym wyruszył na swoją pierwszą misyjną przygodę. Świadomość tego wsparcia była dla niego ogromnym bodźcem do działania. Ów brat nie przeżył, ale jego matka do końca wiernie wspierała działania Rowlanda i jego misji. 

Książka bardzo ważna dla przyszłych misjonarzy i ich pomocników (ale i obecnych na polu misyjnym), bo pokazuje ile przeszkód jest na drodze, na którą powołuje Bóg, ile też niezrozumienia, ale i Bożego działania… bo jedna wiernie wspierająca osoba może niesamowicie podnieść na duchu i zachęcić do służby. Służby tak trudnej i jednak ciągle jeszcze nie całkiem rozumianej przez wielu członków społeczności chrześcijańskich.  

Nie mogę sobie w pełni wyobrazić trudów, które musiał przejść bohater i podziwiam to jak wiele wiary oraz determinacji musiał mieć w sobie, żeby się nie wycofać… mogę sobie to wyobrazić w małej części i to tylko dlatego, że miałam okazję wspierać w pracy misjonarzy w Ugandzie, widzieć biedę i zmagania życiowe lokalnej ludności oraz trud pracy tych, którzy pojechali tam pomagać. 

Bogu za wszystko niech będzie chwała, amen. 

Przeczytałam i polecam,

Ania S.

PS. Polecam całą serię „Chrześcijańscy Bohaterowie Dawniej i Dziś”. Choć to dopiero druga (w prezencie od tej samej siostry) książka z tej serii, którą przeczytałam, to jestem pewna, że wszystkie są niesamowicie inspirujące… więc (chyba) czekam na kolejną Olu C. ;). 

Kategorie
książki

Eric Liddell – Wspanialsze niż złoto

„Eric Liddell – Wspanialsze niż złoto” – Janet i Geoff Benge

„Tych, którzy mnie czczą i ja uczczę.”

Z cyklu: „Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś”

Historia Erica Liddella jest dowodem nie tylko na to, że powyższe słowa są prawdziwe, ale także na to, że Bóg może wykorzystać każdą naszą pasję, zdolności i szczere serce, do budowania swojego Królestwa. Czy może być coś ważniejszego dla sportowca niż zdobycie złotego medalu na olimpiadzie? Czy bycie w czymś najlepszym i odnoszenie sukcesów w sporcie czy innej dziedzinie może podobać się Bogu?

Odpowiedź na te pytania znajdziemy w tej niesamowitej historii młodego Szkota, który urodził się w misjonarskiej rodzinie służącej w Chinach. Eric jako młody chłopiec nieszczególnie przepadał za nauką, ale kochał sport. A przede wszystkim, od najmłodszych lat, kochał Boga (nie było to jednak tak oczywiste i jawne, aż do pewnego przełomowego momentu w jego życiu).

Zacytuję dwa najbardziej wymowne i osobiste fragmenty jakie znalazłam w tej – kolejnej pochłanianej przeze mnie i moją rodzinę – książce:

„…Przypomniał mu się zasłyszany gdzieś cytat, którego słowa skierował teraz do słuchaczy: „W prochu porażki, podobnie jak w laurach zwycięstwa, jest chwała, jeśli daliśmy z siebie wszystko.” Potem mówił przez kilka chwil o znaczeniu tych słów, przypominając zebranym, że mogą być z siebie dumni jeśli tylko wiedzą, że wykonują coś najlepiej jak potrafią…”

„…Podobnie jak w Szkocji, potrafił przemawiać w sposób prosty, ale interesujący. Na przykład, pewnego dnia wyjaśniał pochodzenie angielskiego słowa sincere („szczery”). Powiedział chłopcom, że składa się ono z dwóch słów: sine, które znaczy „bez” i cere, które oznacza „wosk”. Wyjaśnił, że w przeszłości, gdy rzeźbiarz wykonywał posąg, podpisywał się na jego podstawie i dodawał frazę „sine cere”. W ten sposób gwarantował, że podczas pracy nad rzeźbą nie popełnił żadnych błędów, które byłyby zakryte woskiem. Eric powiedział chłopcom, że prowadzenie życia chrześcijańskiego oznacza, że nie ukrywamy słabości swojego charakteru ani swoich błędów, ale prowadzimy szczere życie.

„Bez wosku” – tak po latach podpisał swój list do Erica jego uczeń.

Nie wiem ile razy pisząc tą recenzje użyłam słowa wyjątkowa/y… Ale nawet jeśli się powtórzę, to powiem to kolejny raz: Eric Liddell bohater narodowy Szkocji, olimpijczyk i bohater biografii spisanej przez Janett i Geoffa Benge to wyjątkowy człowiek, o którym warto przeczytać… Cóż jednak sprawia, że stajemy się tak wyjątkowi? Myślę, że zawsze jest to Chrystus żyjący w nas i my żyjący dla Chrystusa.

Książka jest świetna – zwłaszcza dla młodych chłopców, ale nie tylko – jeden Ojciec w niebie wie jak bardzo osobista stała się i dla mnie.

Bardzo lubię czytać biografie, słuchać reportaży, poznawać historie ludzkiego życia… Nie są one dla mnie niczym gorszym niż literatura teologiczna czy apologetyczna, ponieważ to nasze codzienne życie pokazuje naszą teologię, nasze czyny pokazują w co wierzymy i w jakim stanie znajduje się nasze serce… Nasze upadki pokazują jak bardzo potrzebujemy Chrystusa, a nasze wybory – jak blisko Niego jesteśmy.

Polecam historię Erica Liddella – po biografii „Lilian Trascher – Perły z nad Nilu”, to druga moja ulubiona pozycja tego cyklu (Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś).

Może któregoś dnia to Ty czytelniku staniesz się także bohaterem jednej z nich… Na pewno już dzisiaj możesz stać się misjonarzem we własnym domu czytając te historie swoim dzieciom, rodzicom, wnukom czy przyjaciołom.

W miłości Chrystusa
Bez wosku. – Ola C.

PS. Książkę można wypożyczyć z biblioteczki zborowej.