Kategorie
książki

Tajemnica dzikiego boru

„Tajemnica dzikiego boru” – Patricia St. John

„Ja jestem dobry pasterz. Dobry pasterz życie swoje kładzie za owce.”
Ewangelia Jana 10:11

„Dlaczego owieczka uciekła? – pytałam podczas przeszukiwania  zarośli, dziur i rowów.

-Wiesz – odpowiedział stary pasterz uśmiechając się – sądzę, że ona jest taka jak my. Chętnie chodzimy własnymi drogami, a na tych drogach nabywa się kłopotów i bied. 

-Na pewno jest jej teraz żal – powiedziałam – Gdzieś zawikłana w gąszczu bardzo żałuje, że nie została na łące. 

-Tak – przytaknął pasterz w zamyśleniu – trzeba dużo cierni i gąszczów, aby owce poznały, że ich własne drogi nie są najlepsze. Prawdopodobnie teraz krzyczy z całej siły do mnie z tęsknoty.”

„Tajemnica dzikiego boru” to kolejna wspaniała książka dla dzieci, która pozwoli im zwrócić wzrok na Pana Jezusa.

Rut i Filip to rodzeństwo wychowywane, pod nieobecność rodziców, przez ciotkę i wuja. Filip jest lubiany przez wszystkich i zawsze wie jak się zachować. Natomiast Rut jest krnąbrna, nieposłuszna i nie potrafi trzymać na wodzy swoich ust. W dodatku ciągle towarzyszy jej myśl, że jej mama, gdy wróci, będzie nią rozczarowana. Pewnego wieczoru, po kolejnej kłótni z ciocią Małgorzatą, Rut ucieka i niespodziewanie spędza noc w kościele. Poranna rozmowa z pastorem pomaga jej zrozumieć, że jest zagubioną owcą, która rozpaczliwie potrzebuje pasterza….

Nawrócenie Rut ma wpływ nie tylko na jej życie, ale także na jej bliskich. Widząc przemianę, która nastąpiła w dziewczynce, wszyscy są ciekawi tego kim jest dobry pasterz. 

Książka Patricii St. John jest wypełniona po brzegi Dobrą Nowiną. Każdy z bohaterów uświadamia sobie swoją grzeszność i z radością zwraca się do Zbawiciela. Dodatkowo powieść pełna jest pięknych opisów przyrody, które przywodzą na myśl zielone pastwiska, na których możemy znaleźć pokój i bezpieczeństwo w obecności Pasterza. Zachęcam byśmy zapoznawali nasze dzieci jak najwcześniej z książkami o tematyce chrześcijańskiej. Zasiejemy ziarno, które być może kiedyś wyda owoc. Na koniec zacytuję pieśń, która znajduje się w książce:

„Słyszę Jezusa słodki głos!

Ach, porzuć swój nieszczęsny los!

Owco skrwawiona w cierniu złym, 

Wróć, abyś nie zginęła w nim!

Na puszczy słychać owiec jęk, 

Wśród skał, przepaści, zdjął je lęk;

Użalił się ich Zbawca Pan,

Więc wzywa nas by spieszyć tam.

Do mnie wróć, do mnie wróć,

Porzuć grzechem zatruty świat!

Do mnie wróć, do mnie wróć,

Do swej piersi cię przytulę rad.”

Z całego serca polecam.
Odnaleziona owieczka – Ania Z.

PS. Książkę można wypożyczyć w zborowej bibliotece, a już wkrótce będzie dostępna również w naszej księgarni.

PPS. Polecamy też inne książki tej autorki, np. „Skarby śniegu”.

Kategorie
książki

Skarby śniegu

„Skarby śniegu” – Patricia St. John

Wydawać by się mogło, że wiosenne kwiaty nie pasują do okładki książki „Skarby śniegu”. Nic bardziej mylnego. Mimo, że przez sporą część powieści towarzyszyć nam będą szwajcarskie, górskie śniegi, to przekaz książki kojarzy mi się z zapachem wiosny, niecierpliwie oczekiwanym po długiej, mroźnej zimie; ze słońcem, które w końcu przebiło się przez ciemne chmury; z życiem, które rodzi się po okresie stagnacji…

W wigilię Bożego Narodzenia mama siedmioletniej Anette umiera pozostawiając mężowi i córce nowonarodzonego synka. Przy pomocy babci dziewczynka opiekuje się braciszkiem i domem, nie zaniedbując nawet obowiązków szkolnych. Żyją szczęśliwie, mały Dani sprawia wszystkim wiele radości, aż do dnia gdy zdarza się wypadek…

Lucien często narzeka, że ma o wiele więcej obowiązków niż jego koledzy. Pozbawiony ojca, chłopiec musi dużo pomagać mamie i siostrze w gospodarce. Swoje rozgoryczenie często przejawia w relacjach z innymi, a to sprawia, że nie jest szczególnie lubiany. Wypadek w górach jeszcze bardziej pogarsza sytuację – wszyscy mieszkańcy wioski odwracają się od Luciena. Wszyscy oprócz dziwnego starca, który z nieznanych nikomu powodów mieszka sam w chatce w lesie.

„Skarby śniegu” to wspaniała powieść o przebaczeniu. Autorka w doskonały sposób rysuje postacie bohaterów, którym możemy towarzyszyć odczuwając wszystkie ich emocje. Pokazuje jak bardzo nienawiść do kogoś potrafi zatruć nawet najpiękniejsze chwile, które powinny być pełne radości. Anette od dawna znała Pismo Święte, które wiernie czytała jej babcia. Jednak nienawiść wypełniająca jej serce nie pozwalała jej modlić się i myśleć o Panu Bogu. Dopiero gdy zrozumiała, że sama potrzebuje przebaczenia  – była w stanie przebaczyć. Życie Luciena było wypełnione strachem dopóki nie dowiedział się ,że „doskonała miłość usuwa strach”…

Książkę Patricii St. John czytałam pierwszy raz jako dziesięcioletnia dziewczynka. Po przeczytaniu książki uklękłam i pomodliłam się. Nie był to moment mojego nawrócenia. Ale to był pierwszy moment w moim życiu kiedy poczułam, że pragnę Jezusa. Możliwe, że ta książka miała wpływ na moje późniejsze decyzje. Czytając „Skarby śniegu” jako dorosła kobieta widzę w nich wiele perełek, których nie widziałam jako dziecko. Drodzy czytelnicy, przygotujcie sobie do tej książki paczkę chusteczek.

Ania Z.

PS. Książkę można kupić w naszej zborowej księgarni lub wypożyczyć w naszej bibliotece.