„CZYSTA WODA CZERWONE WINO ŁAMANY CHLEB” – Douglas Wilson
Jak pisze autor: „Wiara chrześcijańska obwieszcza stałe zaproszenie na wielką i wspaniałą ucztę. Lecz Ci, którzy pragną uczestniczyć w tej uroczystości, najpierw muszą zostać obmyci. Wyrazem tego obmycia jest czysta woda chrztu. Kiedy jesteśmy oczyszczeni, możemy zasiąść do Wieczerzy Pańskiej składającej się czerwonego wina i łamanego chleba. Wszystko to wyjaśnia chrześcijańskie przesłanie zbawienia, które z kolei chleb i wino ogłaszają i ucieleśniają. Te dwa sakramenty są ucieleśnieniem Ewangelii i inspiracją dla tytułu tej publikacji…”.
W tej krótkiej książce Doug Wilson stara się w bardzo przystępny sposób, objaśnić zbawienie poszukującym i niewierzącym.
Na końcu każdego rozdziału znajdują się pojęcia/zagadnienia do zapamiętania oraz podsumowanie.
Uważam, że jest to bardzo wartościowa pozycja, którą śmiało można podarować w prezencie, każdemu kto poszukuje Pana Boga.
Chrześcijanom również ta książeczka powinna się spodobać.
Douglas Wilson jest pastorem Kościoła reformowanego Christ Church w Moscow w stanie Idaho oraz autorem książek na temat małżeństwa, wychowania dzieci, apologetyki i kultury. W języku polskim ukazały się trzy jego książki: Przekonania, Reformowane małżeństwa, Wygodne fotele, twarde słowa.
Książka „Przekonania” jest jak mały tomik poezji. Zbiór krótkich, kilku stronicowych opowiadań/dialogów nie wiążących się szczególnie ze sobą – łączy je jedynie osoba tajemniczego „Ewangelisty”, który podejmuje rozmowy z tymi niby przypadkowo zaczepionymi osobami. Każda z tych osób reprezentuje przekonania, z którymi polemizuje nasz główny bohater. Każda z tych osób podąża wybraną przez siebie ścieżką, wędruje po drogach życia w przekonaniu, że dokładnie wie, iż jej droga jest słuszna i właściwa. Jak się okazuje w kilku zdaniach/pytaniach nasz „Ewangelista” podważa – wydawałoby się ugruntowane i pewne – wybory swoich rozmówców. Ukazując, że wybrana przez nich ścieżka prowadzi ich jedynie do „Otchłani”. Książka przypomina nieco „Wędrówkę pielgrzyma” Johna Bunyana.
Gdzie jesteśmy na tej drodze życia? Czy tak jak postacie na okładce podążamy na oślep przekonani, że wiemy dokąd zmierzamy? Książka może skłonić do refleksji i być przydatna, gdy to my spotkamy na swojej drodze osobę o podobnych przekonaniach. Może nas ugruntować i dać dobre argumenty do rozmowy, może też posłużyć jako prezent dla kogoś bliskiego, kto reprezentuje pewne postawy czy przekonania, z którymi nam jest ciężko polemizować.
Polecam przeczytać. Nie wymaga to wiele czasu. Zapraszam do księgarni.
„Reformowanie małżeństwa” zakupiłam zaraz po tym jak książka ukazała się w Wydawnictwo Trinity, ponieważ byłam ogromnie zaintrygowana tym co też mógł napisać mąż Nancy Wilson – autorki „W poszukiwaniu zadowolenia” – świetnej pozycji jaką recenzowałam tutaj jakiś czas temu. Nie zawiodłam się! Zarówno żona jak i mąż trafiają w punkt i dotykają sedna chrześcijańskich dylematów.
Pozycja tak jak ta poprzednia jest zwięzła, konkretna i rzeczowa. Douglas Wilson nie owija w bawełnę i nie traci czasu czytelnika. Tej książki nie czyta się długo, a to uważam – wielka zaleta, bo wśród poradników dla małżeństw, żon i mężów jest dużo pozycji, które wymagają poświęcenia czasu. Kiedy jest się w małżeństwie i jest się już rodzicem – czas staje się tak cenny, że grube tomiska mogą zniechęcać – a życie biegnie, problemy narastają, konflikty jak były tak są, a rozwiązań brak.
Nie tym razem! Książka choć krótka, to jednak dotyka wielu aspektów małżeńskiego życia, zwłaszcza tych aspektów, które wpływają na to jak bardzo nasze życie jest odzwierciedleniem Bożej miłości – jak bardzo nasze małżeństwo pokazuje światu prawdziwy obraz Chrystus i Kościoła. Nasze domy to miejsce, gdzie nasze dzieci uczą się czym jest Kościół i jeśli nie chcemy ich zawieść, być dla nich zgorszeniem, jeśli nie chcemy zniekształcić prawdziwego obrazu Boga przez swoje niedoskonałe życie, jeśli chcemy być dla nich świadectwem, światłem musimy włożyć trud w to by zrozumieć jak mamy naśladować Chrystusa w naszym małżeństwie.
Wilson daje nam cenne wskazówki, zwracając się przy tym równolegle do mężów i żon. Czytałam sporo pozycji, które nie nadawały się do przeczytania dla mojego męża, niektóre poradniki były dla obu współmałżonków, ale kręciły się wokół problemów nie dając zbyt wielu rozwiązań czy nie dotykających sedna sprawy… Były szczere, ale brakowało w nich czasami biblijnych argumentów czy duchowego odniesienia, niektóre pływały po powierzchni problemu. Uważam, że ta książka jest inna. Gdy podejdziemy do „Reformowanego Małżeństwa” szczerze i z sercem gotowym do zmiany, myślę, że możemy wiele zyskać i jak sam tytuł sugeruje zreformować nasze małżeństwo, a co za tym idzie – nasze domy i rodziny.
Czy ta książka spodoba się każdemu? Jeśli nasze serce będzie szczere przed Bogiem, współmałżonkiem i gotowe na wyznanie grzechów – na pewno tak… Ponieważ każda zmiana zaczyna się od nas samych, a wolność przychodzi wtedy kiedy poddajemy się Bożej woli.
Podziwiam autora tej książki za to, że nie szczędził słów napomnienia tak samo mężczyznom jak i kobietom, że potrafił spojrzeć na siebie – męża swojej żony przez pryzmat słowa Bożego i wydobyć na światło dzienne sprawy, które często inni omijają.
Swoją recenzją chciałam Was zaintrygować do przeczytania tej książki, dlatego nie zdradziłam zbyt wiele szczegółów. W zdjęciach znajdziecie spis treści, ale i on nie ujawni za wiele 🙂 trzeba przeczytać, zakupić w naszej księgarni lub pożyczyć ode mnie.
Z sercem nieustannie gotowym na zmiany i oczekującym pełni doskonałości w Chrystusie. Ola C.