Kategorie
książki

Ida Scudder – Uzdrowienie dla ducha i ciała

„Ida Scudder – Uzdrowienie dla ducha i ciała” – Janet & Geoff Benge

Czy zastanawiałeś się kiedyś kim są kobiety misjonarki, czy każdy misjonarz odkrywa swoje powołanie od razu? Jak to się dzieje, że zostawiasz swój dom, wygody życia, stabilizację i to co pewne i wyruszasz w nieznane? Jak misjonarze rozpoznają wolę Boga i odkrywają swoje powołanie?

Kim była Ida Scudder – kobieta o intrygującym imieniu? 

„Ida tupnęła nogą. Jej przyjaciółki się mylą.
— Nie zostanę misjonarką! — odparła. — Będę w Indiach jeden rok, tylko jeden rok. Potem wrócę do Ameryki i będę żyć. Więc niech żadna z was nie mówi, że będę misjonarką, bo nie będę! Nigdy, nigdy, nigdy!
Przecież w dalszym ciągu pamięta jeszcze tamte wygłodniałe dzieci, które widziała, gdy miała sześć lat. Nic dziwnego, że tak bardzo nienawidzi Indii — kraju pełnego przerażających rzeczy, z którymi nic nie może zrobić.
Ida Scudder była pewna, że nigdy nie pójdzie w ślady swojego ojca, misyjnego lekarza.”

Gdy przeczytałam fragment opisu z okładki książki uśmiechnęłam się i od razu przypomniała mi się pewna sytuacji z mojego życia i kazanie o Jonaszu, które wysłuchałam wiele lat temu. Czy tak łatwo odkrywa się, co jest Bożym powołaniem dla naszego życia? I książka o Idzie Scuder, i historia biblijnego Jonasza i moje życie pokazuje mi, że nie zawsze jest tak łatwo jak się wydaje, gdy patrzymy na owoce i sukcesy zwycięskiego życia. Prawda jest taka, że bardzo często tak jak Jonasz chcemy uciec sprzed oblicza Boga, znajdujemy inną – swoją drogę albo idziemy dokładnie w przeciwnym kierunku niż zaplanowana przez Boga „Niniwa”.

Polecam do znudzenia historie misyjne małżeństwa Benge – odkrywają one przed nami tajemnice zwycięskiego życia w Chrystusie. Często dzięki nim możemy odkryć siebie, zrozumieć dlaczego coś co nie idzie tak jak sobie zaplanowaliśmy jest dla nas dobre a nawet więcej, że najprawdopodobniej jest to doskonałym Bożym planem. Uczą nas radości w każdym czasie, pomagają ukoić nasze serca. Pokazują prawdziwe, ludzkie, nieosłodzone historie życia, życia z Bogiem a także drogę do takiego życia. Uświadamiają jak wiele mamy powodów do wdzięczności.

Dzięki historiom misyjnym dowiadujemy się jak można zmieniać świat i realnie ratować ludzkie istnienia. Jak bardzo Boże ścieżki nie są naszymi ludzkimi.

Chciałabym napisać więcej o samej bohaterce, ale o wiele ciekawiej sięga się po jej historię z czystą kartą, dlatego o tym kim była Ida Scudder najlepiej przekonaj się sam, czytając jej biografię. Ja nie zdradzam nic więcej. Zachęcam za to do lektury, zwłaszcza jeśli cierpisz, zmagasz się z jakimiś decyzjami lub trudno Ci rozpoznać Bożą wolę w swoim życiu. Zapraszam do biblioteki, polecam i życzę udanej lektury – książka w sam raz na jesienne wieczory pod kocykiem.

Z miłością Chrystusową
Ola C. 

Kategorie
książki

Elisabeth Elliot – Radość w uległości

„Elizabeth Elliot – Radość w uległości” – Janet & Geoff Benge

Rozpoczął się czas wakacji, czas podróży, czas odkrywania. Idealną lekturą na ten właśnie czas wydaje mi się historia Elizabeth Elliot – podtytuł: Radość w uległości – spisana przez Janet & Geoff Benge. Książki z serii: „Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś” są idealne do zabrania w letnią podróż, napisane lekkim i przystępnym językiem, dotykają ważnych, ale nietrudnych i bardzo skomplikowanych teologicznie tematów, jednocześnie są poruszające, skłaniające do przemyśleń oraz kształtujące nasze chrześcijańskie życie i budujące.

Historia Elizabeth i Jima Elliotów jest bardzo znana, ich doświadczenia zostały nawet zekranizowane, a służba Elizabeth sprawiła, że ich nazwisko jest rozpoznawane i większości z nas obiło się o uszy. Polecam zarówno obejrzenie filmu „Ostrze włóczni” jak i przeczytanie historii Betty Howard. Tytuł książki zdradza nam, że w tej mrożącej momentami krew w żyłach historii Betty Elliot odnalazła radość i ufność naszemu Stwórcy. Jeśli jeszcze nie znasz historii misjonarzy, których Bóg powołał by zanieśli ewangelię kanibalom, to z całego serca polecam Ci tą lekturę. To piękna opowieść o miłości do drugiego człowieka, o pasji dla Boga, której nie powstrzymała nawet śmierć; to historia zwycięstwa w uległości, zwycięstwa w słabości, zwycięstwa w przebaczeniu. Jeśli miewasz chwile zniechęcenia w swoim chrześcijańskim życiu, chwile kiedy masz ochotę się poddać i nie widzisz sensu swoich działań, to jest to lektura idealna dla Ciebie.

To książka, która wlewa nadzieję, inspiruje do służby drugiemu człowiekowi, książka, która pokazuje czym jest służba ewangelii… Można ją czytać z dziećmi, można ją podarować bliskiej osobie, której serce potrzebuje zachęty, pocieszenia, a może potrzebuje wybaczyć; można ją zabrać do plażowej torby albo na wędrówkę po górach.

Polecam z głębi serca… niech nasze życie będzie tak pełne odwagi i oddania jak życie małżeństwa Elliotów.

Życzę Wam owocnej lektury, dobrego letniego odpoczynku i inspirujących spotkań. Może nie każdy z nas trafi do egzotycznej dżungli, ale każdy z nas jest misjonarzem tu gdzie obecnie przebywa, nawet w najmniej znanym i atrakcyjnym zakątku Polski Bóg może mieć dla nas ważne zadanie. Powodzenia w misji.

Ola C.

Kategorie
książki

Misjonarz wśród kanibali

„Misjonarz wśród kanibali” – John Paton – autobiografia 

Historie XIX wiecznych misjonarzy niosących ewangelię w odległych, nieodkrytych zakamarkach naszego globu, potrafią przyciągnąć z wielu powodów. Czytelnicy żądni przygód i ciekawych, często niebezpiecznych spotkań z innymi cywilizacjami, znajdą w nich to czego szukają. Czytelnicy poszukujący opowieści, które można czytać dzieciom jako pierwsze chrześcijańskie lektury, również znajdą w nich to czego szukają. Ale uważny czytelnik odkryje w nich często o wiele bogatsze treści.

Historia Johna Patona, napisana bardzo prostym językiem, nie wymaga od czytelnika wielkiego zaangażowania umysłowego. Czyta się ją bardzo przyjemnie. Uruchamiając nieco wyobraźnię można przenieść się na piękne wyspy, poczuć tropikalną atmosferę i uświadomić sobie warunki i sytuacje w jakich misjonarze z narażeniem życia nieśli poselstwo ewangelii.

John Paton poświęcił całe życie głoszeniu ewangelii wśród ludzi, którzy nigdy wcześniej nie mieli okazji jej usłyszeć. Archipelag Nowe Hebrydy na Pacyfiku (przyznam szczerze – musiałem sprawdzić na mapie o jakim rejonie globu jest mowa) w połowie XIX wieku zamieszkiwany był przez ludzi czczących różnorakie bóstwa, praktykujących makabryczne obrzędy wraz z kanibalizmem. Jonh Paton, szkocki misjonarz, miał tylko jedno pragnienie – wyciągnąć ich z ciemności w jakiej tkwili, do światłości. Pragnął, by ci ludzie poznali wspaniałość jedynego Boga, łaskę zbawienia w Jezusie i moc przemiany życia daną przez Ducha Bożego działającego w nawróconym człowieku. 

To co najbardziej mnie poruszyło w historii Johna, to siła jego pragnienia głoszenia ewangelii. Praktycznie każdego dnia gotów był on na śmierć. Wielu misjonarzy wokół niego zapłaciło tą najwyższą cenę. Dziś żyjemy tak wygodnie i tak mało jesteśmy w stanie poświęcić by ewangelia była głoszona ludziom, którzy jej nie znają. Ta prosta historia naprawdę skłania do przemyślenia, zastanowienia się nad tym czym kierujemy się w życiu i co jest dla nas ważne.

 Książka uświadomiła mi też wyraźnie błogosławieństwo w jakim żyję – proste rzeczy, jak dom, dach nad głową, czy społeczeństwo wokół – oparte na chrześcijańskim – bądź co bądź prawie – są tak dla nas oczywistymi rzeczami. Jednak ludzkość przez wieki doświadczała niesamowitego okrucieństwa i cierpień. Wszystkie one są wynikiem grzechu i zepsutej relacji z Bogiem. Historia działania jednego misjonarza pokazuje jak wielką przemianę może przynieść uwierzenie w Jezusa i uczynienie go swoim Panem.

Zachęcam do przeczytania tej autobiografii niesamowitego człowieka, oddanego bezgranicznie Bogu i do poszukania w niej zachęty dla swojego chrześcijaństwa, które powinno być nacechowane pragnieniem przyniesienia dobrej nowiny ludziom żyjącym bez Boga.
Sławek C. 

PS. Książka jest dostępna do wypożyczenia w zborowej bibliotece.