Kategorie
książki

Między prawdziwą a fałszywą pewnością zbawienia

„Między prawdziwą a fałszywą pewnością zbawienia” – Paul Washer

Kto zna choć trochę nauczanie Paula Washera ten wie, że najczęstszy temat jaki porusza to głoszenie prawdziwej Ewangelii dla ludzi z kościołów ewangelicznych. Co mam na myśli pisząc „prawdziwa Ewangelia” i dlaczego członkowie zborów ewangelicznych potrzebują jej, skoro od lat są w kościele?

Stany Zjednoczone to kraj, w którym nie brakuje ludzi nazywających się chrześcijanami i chodzą regularnie na nabożeństwa. Czy jednak to, że odmówili kiedyś „modlitwę grzesznika” sprawia, że narodzili się na nowo? A jak to jest u nas? Skąd możemy mieć pewność, że naprawdę jesteśmy dziećmi Bożymi, że uwierzyliśmy ku życiu wiecznemu?

W swojej książce Paul Washer skupia się na analizie Pierwszego Listu Jana – ten list to szereg „testów”, dzięki którym u człowieka wierzącego wzrośnie pewność zbawienia, natomiast osoba nienawrócona uświadomi sobie, że dopiero musi poznać Jezusa.

Często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele osób (a może my także…?) kroczy szeroką drogą wiodącą na zatracenie. Nieodpowiednie nauczanie, ograniczanie nawrócenia do zwykłej decyzji człowieka, zapewnienie o zbawieniu ludzi, którzy nie wydają owoców – wszystko to sprawia, że w ławkach kościelnych zasiadają miliony nieodrodzonych ludzi.

„Nie każdy kto do mnie mówi Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios” (Ewangelia Mateusza 7:21) – te słowa nie są o tych, którzy oszukują, że wierzą w Chrystusa, ale o tych, którzy myślą, że w Niego wierzą, lecz ich czyny są tego zaprzeczeniem.

Książka Paula Washera jest bardzo przenikliwa i rygorystyczna, nie ma on pobłażania dla nauczycieli, którzy dają ludziom fałszywą pewność zbawienia, a zarazem na każdej stronie możemy czuć jego miłość i troskę o tych zgubionych, którzy mimo przebywania w kościele, wchodzą szeroką bramą na zatracenie.

Bardzo polecam zapoznać się z tą pozycją i zachęcić innych do jej przeczytania.
Ania Z.

PS. Zachęcamy do przeczytania innych książek tego autora: „Niezbędne środki łaski”, „Ciasna brama, wąska droga”, „Ewangelia Jezusa Chrystusa”, „Wezwanie ewangelii a prawdziwe nawrócenie”

Kategorie
książki

Z więzienia do WDZIĘCZNOŚCI

„Z więzienia do WDZIĘCZNOŚCI” – Merlin Carothers

1 List do Tesaloniczan 5:16-18
„Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was.”

Ostatnio dużo myślę o tych słowach Apostoła Pawła, przez sytuację życiową i wyzwania, w których się znalazłam. Co to znaczy, że mam się zawsze radować, dziękować w każdym położeniu? Jak to robić jeśli doświadczam trudów, niejasności sytuacji, niepewności jutra…?
Wierzę, że Bóg mówi do nas przede wszystkim przez swoje słowo – Biblię, ale też przez ludzi, którzy przed nami przeszli drogę powyższych zapytań i poszukiwań odpowiedzi na nie.

Bardzo niedawno wpadła mi w ręce książka autorstwa Merlina Carothers pt. „Z więzienia do WDZIĘCZNOŚCI”. Autor opisuje tam po pierwsze świadectwo swojego nawrócenia, mocny Boży dotyk jego serca, a po drugie mówi czym jest wdzięczność Bogu za każdy kawałek drogi naszego życia, za każde doświadczenie, które nas spotyka.

Mnie osobiście czas z Biblią (szczególnie z wyżej wymienionym wersetem) i tą właśnie książką, pomógł w głębokim zaakceptowaniu konsekwencji swoich własnych modlitw „użyj mnie Panie” i w głębszym zrozumieniu dlaczego Bóg pozwala na niektóre nieprzyjemne wydarzenia – bo to zazwyczaj te nieprzyjemne i trudne momenty przybliżają nas do Jezusa w modlitwie i szukaniu Jego obecności.

Jeśli jesteś na trudniejszej drodze życia, uwielbiaj Boga mimo to za wszystko, nawet te trudy i oczekuj Jego działania. On niekoniecznie zmieni Twoją sytuację (jak zaznacza też autor!), ale zmieni w tym wszystkim na pewno Ciebie, jeśli tylko Mu się PODDASZ.
Przeczytałam, zrozumiałam, stosuję…

Polecam,
Ania S.

Kategorie
książki

Ida Scudder – Uzdrowienie dla ducha i ciała

„Ida Scudder – Uzdrowienie dla ducha i ciała” – Janet & Geoff Benge

Czy zastanawiałeś się kiedyś kim są kobiety misjonarki, czy każdy misjonarz odkrywa swoje powołanie od razu? Jak to się dzieje, że zostawiasz swój dom, wygody życia, stabilizację i to co pewne i wyruszasz w nieznane? Jak misjonarze rozpoznają wolę Boga i odkrywają swoje powołanie?

Kim była Ida Scudder – kobieta o intrygującym imieniu? 

„Ida tupnęła nogą. Jej przyjaciółki się mylą.
— Nie zostanę misjonarką! — odparła. — Będę w Indiach jeden rok, tylko jeden rok. Potem wrócę do Ameryki i będę żyć. Więc niech żadna z was nie mówi, że będę misjonarką, bo nie będę! Nigdy, nigdy, nigdy!
Przecież w dalszym ciągu pamięta jeszcze tamte wygłodniałe dzieci, które widziała, gdy miała sześć lat. Nic dziwnego, że tak bardzo nienawidzi Indii — kraju pełnego przerażających rzeczy, z którymi nic nie może zrobić.
Ida Scudder była pewna, że nigdy nie pójdzie w ślady swojego ojca, misyjnego lekarza.”

Gdy przeczytałam fragment opisu z okładki książki uśmiechnęłam się i od razu przypomniała mi się pewna sytuacji z mojego życia i kazanie o Jonaszu, które wysłuchałam wiele lat temu. Czy tak łatwo odkrywa się, co jest Bożym powołaniem dla naszego życia? I książka o Idzie Scuder, i historia biblijnego Jonasza i moje życie pokazuje mi, że nie zawsze jest tak łatwo jak się wydaje, gdy patrzymy na owoce i sukcesy zwycięskiego życia. Prawda jest taka, że bardzo często tak jak Jonasz chcemy uciec sprzed oblicza Boga, znajdujemy inną – swoją drogę albo idziemy dokładnie w przeciwnym kierunku niż zaplanowana przez Boga „Niniwa”.

Polecam do znudzenia historie misyjne małżeństwa Benge – odkrywają one przed nami tajemnice zwycięskiego życia w Chrystusie. Często dzięki nim możemy odkryć siebie, zrozumieć dlaczego coś co nie idzie tak jak sobie zaplanowaliśmy jest dla nas dobre a nawet więcej, że najprawdopodobniej jest to doskonałym Bożym planem. Uczą nas radości w każdym czasie, pomagają ukoić nasze serca. Pokazują prawdziwe, ludzkie, nieosłodzone historie życia, życia z Bogiem a także drogę do takiego życia. Uświadamiają jak wiele mamy powodów do wdzięczności.

Dzięki historiom misyjnym dowiadujemy się jak można zmieniać świat i realnie ratować ludzkie istnienia. Jak bardzo Boże ścieżki nie są naszymi ludzkimi.

Chciałabym napisać więcej o samej bohaterce, ale o wiele ciekawiej sięga się po jej historię z czystą kartą, dlatego o tym kim była Ida Scudder najlepiej przekonaj się sam, czytając jej biografię. Ja nie zdradzam nic więcej. Zachęcam za to do lektury, zwłaszcza jeśli cierpisz, zmagasz się z jakimiś decyzjami lub trudno Ci rozpoznać Bożą wolę w swoim życiu. Zapraszam do biblioteki, polecam i życzę udanej lektury – książka w sam raz na jesienne wieczory pod kocykiem.

Z miłością Chrystusową
Ola C.